Zrównoważony rozwój zaczyna się w szkołach

2024-11-06

thumbnail

Autor: Katarzyna Mazur-Lejman

Aby efektywnie kształtować postawy młodego pokolenia wobec ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju, potrzebna jest nowoczesna i kompleksowa edukacja. Budowanie świadomości ekologicznej od najmłodszych lat, to inwestycja w przyszłość, przynosząca długotrwałe efekty. Młodzi ludzie uczą się dziś odpowiedzialności za świat wokół siebie, a jutro stają się liderami zmian, gotowymi wprowadzać innowacje, które wspierają ochronę planety. I sektor prywatny może im w tym pomóc.

Czy mamy edukację ekologiczną w szkołach?

Chociaż nie ma osobnego przedmiotu, edukacja ekologiczna w Polsce jest elementem programów nauczania na różnych poziomach edukacyjnych. Zagadnienia związane z ochroną środowiska, odnawialnymi źródłami energii czy zrównoważonym rozwojem są rozproszone pomiędzy poszczególnymi przedmiotami. Omawia się je głównie na lekcjach biologii, geografii, fizyki czy godziny wychowawczej. Jednak treści nie zawsze przekazywane są w sposób konsekwentny i wzajemnie się uzupełniający.

– Ciągle nie mamy spójnego programu edukacji ekologicznej dla szkół, który byłby realizowany systematycznie – mówi dr Marzena Cypryańska-Nezlek, kierowniczka Centrum Działań dla Klimatu i Transformacji Społecznych. – Edukacja ekologiczna oczywiście jest obecna na różnych poziomach kształcenia, rzecz jednak w tym, aby te treści mogły być zintegrowane, nie przypadkowe i rozproszone. Stworzenie takiego zintegrowanego programu to teraz jedno z naszych najpilniejszych wyzwań.

Wiele zależy od indywidualnej inicjatywy nauczycieli, ale brak standaryzacji i wytycznych dotyczących włączenia praktycznej edukacji ekologicznej do programu nauczania sprawia, że działania są fragmentaryczne. Teoretyczne omówienie tematów ekologicznych nie wystarcza.

– Myśląc o edukacji ekologicznej, warto też dbać o to, by była osadzona w rzeczywistości i realnych wyzwaniach – podkreśla dr Cypryańska-Nezlek. – Aby była skuteczna, tzn. aby wzmacniała postawy prośrodowiskowe i prospołeczne oraz zwiększała zaangażowanie w działania na rzecz przyrody i klimatu, musi być nastawiona na rozwiązania. To oznacza, że edukacja w zakresie zagrożeń środowiskowych powinna iść w parze z edukacją w zakresie metod i strategii rozwiązywania problemów związanych z zagrożeniami środowiskowymi. To pozwala nie tylko zwiększać zaangażowanie, ale też minimalizować poczucie frustracji i bezradności – dodaje.

W niektórych szkołach organizuje się dodatkowe inicjatywy, mające wdrażać uczniów do stosowania świadomych, proekologicznych rozwiązań w codziennym życiu. Często polegają one na współpracy z organizacjami pozarządowymi oraz lokalnymi samorządami.

Zaangażowane placówki mogą ubiegać się o prestiżowy certyfikat „Zielonej flagi”, biorąc udział w międzynarodowym programie Eco-Schools, który działa w ponad 60 krajach. Zachęca on do podejmowania prostych proekologicznych działań, takich jak oszczędzanie energii, segregacja odpadów, tworzenie ogrodów szkolnych czy organizowanie lokalnych akcji prośrodowiskowych. Jednak odsetek szkół, biorących w nim udział jest niewielki, w ubiegłym roku szkolnym do akcji włączyło się około 1000 polskich placówek.

O kominie, który przestał dymić, czyli edukacja ekologiczna w praktyce

Jednym z przykładów skutecznej inicjatywy na rzecz edukacji ekologicznej jest projekt, dotyczący jakości powietrza „Czas na Aero Działanie”, realizowany przez szkołę podstawową w Obidzy. Powołano Eko-Komitet, w którego skład weszli uczniowie, dyrektor szkoły, przedstawiciele lokalnej społeczności oraz rodzice. Komitet przeprowadził audyt, który pozwolił na identyfikację mocnych i słabych stron sytuacji ekologicznej w okolicy.

Jego wyniki były punktem wyjścia do dalszych działań, a ich efekty były komunikowane uczniom i mieszkańcom na tablicach informacyjnych. Uczniowie przygotowali przedstawienie pt. „O kominie, który przestał dymić”, brali udział w prezentacjach ukazujących skutki palenia śmieci w piecach, zorganizowali konkurs plastyczny, promujący czyste powietrze.

Ważnym aspektem projektu była aktywna współpraca z samorządem lokalnym, która zaowocowała m.in. organizacją spotkań edukacyjnych oraz wspólnymi działaniami na rzecz poprawy jakości powietrza w regionie. Jednym z pierwszych efektów tej współpracy było zamontowanie stojaków rowerowych przed szkołą, co miało zachęcić uczniów do korzystania z ekologicznych środków transportu. Projekt obejmował także kampanię promującą świadomość ekologiczną wśród mieszkańców wsi. Uczniowie zorganizowali pikietę i zaangażowali lokalną społeczność w działania na rzecz poprawy stanu powietrza.

Biznes też potrzebuje edukacji ekologicznej i może ją wspierać

Choć młodzież często wykazuje entuzjazm wobec działań proekologicznych, nie zawsze spotyka się to z odpowiednim wsparciem ze strony dorosłych – zarówno nauczycieli, jak i rodziców. Tymczasem edukacja ekologiczna wymaga zaangażowania całej społeczności. Jego brak może ograniczać długofalowe efekty, a one są potrzebne wszystkim. Nie tylko uczniom szkół.

– Coraz więcej mówi się o edukacji przez całe życie. Edukacja to ciągły proces, w celu dostosowania do dynamicznie zmieniającego świata i coraz to nowych wyzwań na rynku pracy. Świat zmienia się bardzo szybko, staje się coraz bardziej złożony i niepewny. To oznacza, że aby się do niego dostosować i być elastycznym na rynku pracy, musimy się ciągle dokształcać, rozwijać nowe kompetencje – zwraca uwagę ekspertka. – Wychodząc z tego założenia, warto zauważyć, że biznes też potrzebuje programów edukacyjnych, które będą przygotowywać fachowców do wdrażania innowacyjnych rozwiązań i przystosowywania się do zmian.

Współpraca sektora prywatnego z edukacją przynosi obustronne korzyści. Wspieranie edukacji ekologicznej przez biznes to nie tylko marketingowa działalność, budująca pozytywny wizerunek firmy, ale także inwestycja w przyszłe kadry. Przedsiębiorstwa angażujące się w projekty edukacyjne nie tylko wspierają rozwój młodzieży, ale również kształtują przyszłych liderów zrównoważonego rozwoju, którzy będą mieli świadomość wyzwań środowiskowych i gotowość do ich rozwiązywania.

– Rola, którą przedsiębiorcy mają do odegrania w edukacji ekologicznej, to między innymi tworzenie możliwości partnerstw – stwierdza dr Cypryańska-Nezlek. – Tak, aby uczniowie szkół średnich czy studenci nie poprzestawali na teorii, ale mogli swoje kompetencje ćwiczyć i rozwijać w praktyce. To niezwykle ważne, aby uczyć się w działaniu.

Firmy współpracują ze szkołami, oferując również programy edukacyjne i warsztaty prowadzone przez ekspertów z różnych branż. Dzięki temu uczniowie mają okazję zdobywać wiedzę o najnowszych technologiach i rozwiązaniach ekologicznych bezpośrednio od specjalistów, a także uczyć się, jak te rozwiązania mogą być wdrażane w praktyce.

Wiele szkół nie ma środków na zakup odpowiednich materiałów dydaktycznych, instalację ekologicznych technologii (np. paneli słonecznych) czy organizację odpowiednich warsztatów i wyjazdów edukacyjnych. Finansowanie programów ekologicznych często zależy od wsparcia lokalnych sponsorów lub grantów, które nie są dostępne dla wszystkich placówek i w tej kwestii zaangażowanie poszczególnych przedsiębiorstw wiele może rozwiązać.

Znużenie ekologią. Jaka przyszłość czeka edukację ekologiczną?

Edukacja ekologiczna nie jest wymysłem, ale koniecznością. To ona może istotnie wpłynąć na rozwój zrównoważonego społeczeństwa. Jeśli zależy nam na zauważalnych efektach w przyszłości, działania trzeba podjąć już dziś i zaczynać u podstaw, aby przygotować kolejne pokolenia na podejmowanie świadomych, odpowiedzialnych decyzji w kwestiach ochrony środowiska.

– Spodziewam się, że w najbliższej przyszłości będą coraz bardziej widoczne zmiany w podejściu do edukacji klimatycznej – zakłada badaczka SWPS. – To już wynika z coraz większej presji środowiskowej, której będzie towarzyszyć coraz większa presja społeczna.

Aby jednak presja ta miała konstruktywny, a nie demobilizujący charakter, ważne jest zachowanie odpowiedniej perspektywy i koncentrowanie się na tym, co można zrobić.

– Kiedy jedynie diagnozujemy sytuację jako zagrażającą, bez wskazywania realnych sposobów zaangażowania się w rozwiązania to ryzykujemy, że w poczuciu bezradności ludzie będą unikać informacji o tym zagrożeniu. Już obserwujemy pewien rodzaj znużenia tematami ekologicznymi, ale w moim poczuciu ono wynika właśnie z poczucia bezradności, przytłoczenia skalą zjawiska i brakiem wiedzy w zakresie konkretnych strategii i sposobów działania. Takich sposobów działania, które wzmacniałyby poczucia kontroli i sprawstwa oraz przekonanie, że te działania mają sens – dodaje.

Nawet drobne, ale konkretne działania wpływają na naszą rzeczywistość. Warto więc sobie uzmysłowić, że zmiana zaczyna się od świadomości, świadomość wynika z edukacji, a ona zależy od nas.