Czy biomasa to przyszłość polskiej energetyki?

2025-02-26

thumbnail

W obliczu wzrostu cen gazu, na rynku pojawiają się małe piecyki na drewno, zapewniające produkcję ciepła i energii elektrycznej. Choć emitują one CO2 do środowiska, zanieczyszczenia są znacznie bardziej ograniczone niż te w kominkach prywatnych domów i o wiele łatwiej kontrolować ich wydzielanie. Czy jednak palenie drewnem w piecykach na biomasę stanowi wystarczająco ekologiczne rozwiązanie?

Spalanie drewna w celach grzewczych - czy to dobry pomysł?

W dużym stopniu tak. Piecyk na drewno emituje zanieczyszczenia, w tym drobne cząstki, które nie są idealne dla naszych płuc. Jednak wydzielanie szkodliwych substancji może być stosunkowo ograniczone, jeśli używa się nowoczesnego pieca lub kominka z certyfikatem „flamme verte”.

Istnieje jeszcze lepsza opcja dla środowiska, którą są zakłady biomasy. Od kilku lat te gigantyczne piece rozwijają się na terenie Unii Europejskiej z jednym tylko celem, którym jest ogrzewanie domów za pomocą źródła odnawialnego, czyli drewna.

Mniej toksyczna niż energia jądrowa, mniej widoczna niż turbiny wiatrowe i bardziej stabilna niż energia słoneczna, biomasa zdecydowanie zyskuje na popularności. Choć i ona nie jest obojętna dla środowiska.

Piecyki pozwalają spalać drobne drewno, które wcześniej nie miało wartości i często zalegało w lasach

To rozwiązanie jest ekologiczne, ale tylko w przypadku zakładów posiadających odpowiednie filtry na kominach. Jak dotychczas jest również najtańsze, ponieważ pozwala na eksploatację drobnego drewna, zalegającego w lasach z powodu braku wartości.

Szacuje się, iż dzięki odpowiednio przygotowanej ciepłowni, można uniknąć emisji ok. 28 tys. ton dwutlenku węgla rocznie.

Jak podaje francuska prasa, gdzie piece na biomasę są bardziej rozpowszechnione niż w Polsce, zakłady produkujące z niej ciepło są restrykcyjnie kontrolowane. Poziomy emisji są dokładnie mierzone i sprawdzane pod kątem zgodności z normami. Co jednak najważniejsze, w przeciwieństwie do osób prywatnych, ciepłownie zaopatrzone są w liczne filtry, które znacznie pozwalają ograniczyć wydzielanie szkodliwych cząsteczek powstających w wyniku spalania.

Ponadto popiół, który wydobywany z jest z pieca w postaci ok. 3 tys. ton rocznie, również może podlegać, pożytecznemu dla środowiska, zagospodarowaniu. We Francji jest on zbierany i przekazywany okolicznym rolnikom w celu ubogacenia gleby.

Stała stawka, mniej zmienna niż ceny gazu

Zaletą rozwiązania polegającego na ogrzewaniu biomasą jest także to, że pozwala na dostarczanie większych ilości ciepła zimą, przy jednoczesnym zwiększeniu produkcji energii elektrycznej. Może okazać się to przydane, szczególnie biorąc pod uwagę, iż zużycie energii elektrycznej w ciągu najbliższych dziesięciu lat ma, według doniesień, wzrosnąć o 30 proc.

Należy jednak pamiętać, iż rozwój ciepłownictwa w oparciu o biomasę nie będzie mógł być nieograniczony, ponieważ zasoby drewna nie wystarczą, by sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu. W związku z tym trzeba zastanowić się nad innymi technologiami, takimi jak geotermia czy pompy ciepła.

Aby biomasa była ekologiczna, musi podlegać restrykcyjnym normom

– Biomasa pochodzi ze źródeł naturalnych, dzięki czemu możemy ją ciągle pozyskiwać z dbałością o środowisko. Jej spalanie generuje znacznie mniejsze ilości dwutlenku węgla niż tradycyjne źródła energii, takie jak węgiel czy gaz –mówi Karolina Rostkowska-Różacka, rzeczniczka prasowa Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Olsztynie.

– Dzięki temu korzystanie z biomasy jako paliwa przyczynia się do ograniczenia emisji szkodliwych substancji do atmosfery. Ponadto często pochodzi ona z lokalnych źródeł, co znacząco redukuje koszty transportu i sprawia, że jest bardziej ekonomicznym rozwiązaniem. Wspiera to również rozwój lokalnej gospodarki – uzupełnia rozmówczyni.

Rzeczniczka podkreśla jednak, iż biomasa stosowana w ciepłowniach jest egzaminowana pod kątem bardzo restrykcyjnych norm. W przypadku piecyków indywidualnych, kontrole jej składu nie będą możliwe, co może prowadzić do używania towaru nieodpowiedniej jakości i tym samym dalszego zanieczyszczania środowiska.

Rostkowska-Różacka dodaje, iż w przypadku reprezentowanego przez nią przedsiębiorstwa biomasa pochodzi ze zrębków leśnych o wysokiej zawartości wilgoci i kaloryczności, pozyskiwanej z okolicznych nadleśnictw regionu warmińsko-mazurskiego, w procesie czyszczenia lasów oraz tzw. gałęziówki.  

Autor: Oliwia Marciszewska