Miliony dzieci bez szkoły po katastrofach. Ten projekt ma to zmienić
2025-11-20
Obozy dla uchodźców, tereny po powodziach, miejsca po trzęsieniach ziemi – tam, gdzie dzieci tracą domy i szkoły, powstają tymczasowe przestrzenie edukacyjne. Dają poczucie bezpieczeństwa, ale jeśli są źle zaprojektowane, generują odpady i obciążają lokalne środowisko. Fundusz Education Cannot Wait przeznacza 650 tys. dolarów na projekt, który ma to zmienić: Save the Children, Arup i WWF opracują globalne, „zielone” standardy dla szkół w sytuacjach kryzysowych.
Klimat napędza kryzysy, a szkoła staje się ratunkiem
Wraz z nasileniem zmian klimatycznych rośnie skala i dotkliwość kryzysów humanitarnych – od powodzi po pożary i długotrwałe susze. W takich warunkach dzieci jako pierwsze tracą dostęp do edukacji, a tymczasowe przestrzenie szkolne stają się dla nich namiastką normalności. To właśnie te miejsca – od obozów dla uchodźców w Bangladeszu po tereny zalane w Sudanie Południowym – są dziś jednym z filarów reagowania kryzysowego.
Fundusz Education Cannot Wait (ECW) ogłosił przyznanie organizacji Save the Children dotacji w wysokości 650 000 dolarów w ramach mechanizmu Acceleration Facility. Wspólnie z firmą konsultingową Arup i fundacją World Wildlife Fund (WWF) partnerzy mają stworzyć nowe standardy „ekologizacji” tymczasowych przestrzeni edukacyjnych, czyli takich, które są przyjazne środowisku, odporne na skutki klimatu i sprzyjają inkluzywności. Inicjatywa wpisuje się w szerszą debatę prowadzoną podczas COP30 o tym, jak łączyć działania klimatyczne z edukacją.
Tymczasowe klasy, które mogą szkodzić przyrodzie
Obecnie sektor edukacji w sytuacjach kryzysowych nie dysponuje jednolitymi, globalnymi wytycznymi dotyczącymi projektowania, budowy i zarządzania tymczasowymi szkołami w sposób zrównoważony środowiskowo. W praktyce oznacza to, że obiekty, które mają pomagać dzieciom, mogą jednocześnie obciążać lokalne ekosystemy – choćby przez nadprodukcję odpadów, nietrwałe materiały czy brak planu demontażu po zakończeniu kryzysu.
Bez wspólnych standardów łatwo o sytuację, w której każda kolejna fala kryzysu zostawia po sobie kolejną falę śmieci. W efekcie tymczasowe szkoły, zamiast wzmacniać odporność społeczności na skutki ekstremalnych zjawisk pogodowych, mogą pośrednio pogłębiać degradację środowiska i pogarszać warunki nauki – na przykład przez przegrzewające się konstrukcje czy źle dostosowane materiały.
Save the Children, Arup i WWF: połączenie praw dziecka, inżynierii i ekologii
Nowa inicjatywa ma wypełnić tę lukę, łącząc trzy różne perspektywy: prawa dziecka, inżynierię i ochronę środowiska. Save the Children wnosi doświadczenie w reagowaniu kryzysowym i pracy z dziećmi w najtrudniejszych warunkach. Arup odpowiada za wiedzę inżynieryjną i projektową, a WWF – za ekspertyzę dotyczącą środowiska i odporności na katastrofy.
Marian Hodgkin, dyrektor globalny w Save the Children odpowiedzialny za edukację w ramach programu Learn Breakthrough, podkreśla, że te przestrzenie nie mogą być tylko „doraźnym rozwiązaniem”.
– Nasze tymczasowe przestrzenie edukacyjne zapewniają stabilność i nadzieję w czasie kryzysu – nadzieję, która musi sięgać poza teraźniejszość i wspierać trwałą stabilność - co wymaga od nas połączenia wiedzy eksperckiej z głosem dzieci. Dzięki zaangażowaniu dzieci w kształtowanie tych przestrzeni sprawiamy, że są one bezpieczniejsze, bardziej odpowiednie i sprzyjają inkluzywności. Z kolei dbając o to, by przestrzenie edukacyjne były przyjazne dla środowiska i odporne na czynniki zewnętrzne, pokazujemy dzieciom, że inwestujemy w ich przyszłość – mówi.
Partnerzy podkreślają, że edukacja i klimat nie mogą być dłużej traktowane osobno. Hayley Gryc z Arup zwraca uwagę, że nawet w skrajnie trudnych warunkach tymczasowe szkoły muszą spełniać dwa kryteria jednocześnie: godność człowieka i minimalny wpływ na środowisko.
– Firma Arup jest dumna z tego, że może współpracować z organizacją Save the Children i fundacją WWF, dzięki wsparciu ze strony funduszu Education Cannot Wait, przy tworzeniu bezpiecznych, zrównoważonych i odpornych na zmiany klimatu środowisk dla dzieci w sytuacjach kryzysowych. (...) Ta inicjatywa jest ważnym krokiem w kierunku zmiany sposobu postrzegania edukacji i działań na rzecz klimatu, zapewniając, aby nawet w najtrudniejszych warunkach na świecie tymczasowe przestrzenie edukacyjne nie tylko zapewniały poczucie godności ludzkiej, ale także były przyjazne dla środowiska.
Jak ma wyglądać „zielona” szkoła w sytuacji kryzysowej?
W ramach dotacji powstaną praktyczne, łatwe w użyciu narzędzia dla organizacji prowadzących edukację na obszarach dotkniętych kryzysem. Wytyczne mają obejmować cały cykl życia tymczasowych przestrzeni edukacyjnych: od projektu i wyboru materiałów, przez budowę i bieżącą konserwację, aż po likwidację obiektów. Kluczowe będzie ograniczenie wpływu na środowisko i dostosowanie rozwiązań do lokalnych warunków.
Projekt zakłada, że takie szkoły będą nie tylko „zielone” pod względem technicznym, ale też bardziej dostępne. Wytyczne mają uwzględnić potrzeby dzieci z niepełnosprawnościami oraz tych, które napotykają bariery związane z płcią. Oznacza to m.in. lepsze projektowanie dojść, przestrzeni sanitarnych czy organizacji samej klasy, tak by była ona realnie inkluzywna, a nie tylko spełniała podstawowe wymogi bezpieczeństwa.
Od globalnych ram do realnych sal lekcyjnych
Równolegle powstanie globalna struktura służąca „ekologizacji” tymczasowych przestrzeni edukacyjnych. Będzie ona tworzona przy udziale lokalnych i międzynarodowych partnerów i obejmie zarówno ogólne ramy, jak i konkretne narzędzia – w tym narzędzia do kalkulacji kosztów.
Nowe rozwiązania zostaną przetestowane w różnych sytuacjach kryzysowych, tak aby sprawdziły się zarówno w obozach uchodźców, jak i na terenach dotkniętych powodziami, trzęsieniami ziemi czy pożarami. Narzędzia mają być następnie publicznie udostępnione za pośrednictwem sieci związanych z edukacją, klimatem i pomocą humanitarną, co ma ułatwić ich szerokie stosowanie i wzmocnić efekt całego projektu.
WWF zwraca uwagę, że stawką jest nie tylko komfort nauki, ale i odporność całych społeczności na kolejne katastrofy.
– Tymczasowe przestrzenie edukacyjne są przystaniami, które pomagają dzieciom odzyskać poczucie normalności w następstwie katastrof. Jeśli jednak nie zostaną zaprojektowane z uwzględnieniem ochrony środowiska, ryzykujemy pogłębienie wyzwań, przed którymi stoją społeczności w wyniku ekstremalnych zdarzeń, takich jak powodzie, trzęsienia ziemi i pożary. Dzięki tej współpracy opracowujemy praktyczne narzędzia, które sprawią, że każda sala lekcyjna w sytuacji kryzysowej będzie bardziej odporna na zagrożenia, sprzyjająca inkluzywności i bardziej ekologiczna – podkreśla Anita van Breda z WWF.
Edukacja jako filar działań na rzecz klimatu
Dotacja dla Save the Children, Arup i WWF jest elementem szerszego zobowiązania funduszu Education Cannot Wait: edukacja w sytuacjach kryzysowych ma wprost uwzględniać kwestie klimatyczne. To odpowiedź na wezwania do działania formułowane podczas COP30 – by inwestować nie tylko w infrastrukturę energetyczną czy ochronę przyrody, ale też w systemy edukacyjne, które potrafią funkcjonować w realiach nasilających się zagrożeń klimatycznych i humanitarnych.
Inicjatywa ma zwiększyć odporność, zrównoważenie i inkluzywność edukacji tam, gdzie jest ona najbardziej krucha. Zielone, tymczasowe klasy – jeśli powstaną zgodnie z nowymi standardami – mogą stać się symbolem nowego podejścia: takiego, w którym każda decyzja humanitarna uwzględnia ślad środowiskowy, a każda inwestycja w edukację jest jednocześnie inwestycją w klimat i przyszłość dzieci.
Autor: Piotr Szymański