Pierwsza morska farma wiatrowa w Polsce coraz bliżej
2025-02-03
Udział offshore w polski miksie energetycznym obecnie jest zerowy i dopiero budujemy pierwsze instalacje. Nasza farma Baltica 2 wyprodukuje około 5,5 Twh energii rocznie, co wystarczy na pokrycie zapotrzebowania przez ponad 2,5 miliona gospodarstw domowych – tłumaczy Bartosz Fedurek, prezes PGE Baltica. Jeżeli chodzi o harmonogram inwestycji, to w pierwszej połowie 2027 popłynie z niej pierwszy prąd.
Harmonogram prac pierwszej morskiej farmy wiatrowej
– Jeżeli chodzi o harmonogram inwestycji, to w pierwszej połowie 2027 podamy pierwszy prąd, a w drugiej połowie oddamy do eksploatacji już całą farmę liczącą 107 turbin – zapowiedział w rozmowie z portalem strefabiznesu.pl Bartosz Fedurek, prezes zarządu PGE Baltica.
Z kolei w najbliższych miesiącach, czyli na wiosnę, uruchomiona zostanie budowa bazy serwisowej w Ustce. – Od ubiegłego roku jeszcze pracujemy w Choczewie, gdzie powstaje lądowa infrastruktura wyprowadzenia mocy, więc ten projekt i ta budowa będzie kontynuowana – tłumaczy. – Także marzec kwiecień tego roku to już jest rozpoczęcie operacji morskich – dodaje.
– Na Bałtyk wypłyną statki, które będą w pierwszej kolejności na przyszłych trasach kablowych i przyszłych lokalizacjach morskich turbin wiatrowych przesuwały głazy, w miejscach ich zalegania, tak żeby ta właściwa instalacja mogła już przebiegać sprawnie i bez żadnych zagrożeń – wskazuje i wyjaśnia, że chodzi o przygotowanie już tego miejsca budowy także na morzu. – Czyli nasze statki ruszają morze w marcu lub kwietniu tego roku – zapowiada.
– Faza budowy w morskiej energetyce wiatrowej to jest przede wszystkim zupełnie inny model kontraktacji i organizacji dostaw – wyjaśnia. – Tak jak klasyczne elektrownie, takie konwencjonalne, bardzo często realizuje się w modelu „pod klucz”, czyli jest jeden wykonawca, który zajmuje się wszystkim, od szczegółowego projektowania, poprzez zamówienia komponentów, poprzez budowę i odpowiedzialność za całość – tłumaczy.
Z kolei w przypadku offshore, jak wyjaśnia, jest multi contracting. – Oznacza to, że mamy kilkanaście głównych kontraktów na dostawy technologii, na usługi transportowe, czy montażowe – mówi i dodaje, że „skoordynowanie tych wszystkich graczy, tych wszystkich uczestników, tego spektaklu w środowisku morskim, w środowisku, kiedy każdy dzień, każda godzina, nawet jakby opóźnienia czy przestoju statków generuje ogromne koszty”.
– Umiejętność skoordynowania, zarządzania interfejsami pomiędzy tymi wykonawcami, czy komunikacja, stanowią Yy, komunikacja, ale to są takie, to są takie zdolności, taka wiedza, którą do tego partnerstwa w szczególności przenosi Ørsted. Dlatego jesteśmy pewni, że faza konstrukcji i uruchomienia farmy przebiegnie w sposób sprawny, bez zakłóceń, to ryzyko fazy konstrukcyjnej oceniamy jako niskie – podkreśla.
Bezpieczeństwo morskiej infrastruktury krytycznej
Fedurek zwraca uwagę także na warunki geopolityczne i sytuacje na Bałtyku, która jest zupełnie inna, niż jeszcze kilka lat temu, kiedy projekt został rozpoczęty.
– Bałtyk to nie tylko morskie farmy wiatrowe, których budowę rozpoczynamy, ale to także ogromna liczba innej infrastruktury krytycznej. To Baltic Pipe, światłowody, łącza internetowe. To daje nam wiele elementów wymagających ochrony i odpowiednich działań ze strony odpowiednio przystosowanych i przygotowanych do tego służb – mówi i wymienia tutaj Straż Graniczną, czy Ministerstwo Obrony Narodowej. – To również są działania podejmowane na szczeblu Unii Europejskiej na szczeblu regionalnym. Niedawno odbył się specjalny szczyt NATO w sprawie bezpieczeństwa na Morzu Bałtyckim – dodaje.
– Prowadzone są ponadto wspólne patrole NATO. Nie chcę powiedzieć, że jesteśmy przekonani, że wszystko będzie się odbywało bez żadnych zakłóceń. Natomiast bardzo mocno monitorujemy ten temat – mówi. – To jest bliski dialog z odpowiednimi służbami państwa, jednak nie można bagatelizować tej sprawy – podkreśla.
Skomplikowany proces pozyskania finansowania dla Baltica 2
– Ten proces trwał wiele miesięcy i myślę, że takim decydującym czynnikiem, dlaczego tak długo to trwało, to kompleksowość i złożoność całej operacji pozyskania finansowania – tłumaczy i zaznacza, że wynikało to z wielu powodów.
– Po pierwsze jest to skala przedsięwzięcia, gdzie w grze jest niemal 30 mld zł, z czego połowa jest finansowana przez PGE. Następny element tej kompleksowości to pionierski na polskim rynku model finansowania, gdzie jeden z partnerów dostarcza kapitał dofinansowania w swoim tradycyjnym modelu finansowania korporacyjnego środki pozyskiwane na bilans spółki – takie jest, finansowanie ze strony Ørsted. Natomiast drugi partner pozyskuje finansowanie z wykorzystaniem finansowania Project Finance od zewnętrznych instytucji finansowych bez regresu do bilansu spółki – tłumaczy.
– Także jest to pionierski model na polskim rynku, z drugiej strony tego typu finansowania w offshore jest znanym rozwiązaniem, stosowanym powszechnie – zauważa.
Natomiast jesteśmy też mocno przekonani, że jako Polska Grupa Energetyczna, nauczyliśmy się ten proces przeprowadzać i na pewno przy kolejnych przedsięwzięciach, a zapewne ten model finansowania będzie replikowana kolejnych projektach, będzie to już było szybciej i sprawniej – wyjaśnia.
Offshore ważnym elementem polskiego systemu elektroenergetycznego
– Udział offshore w polski miksie energetycznym obecnie jest zerowy i dopiero budujemy pierwsze instalacje. Nasza farma Baltica 2 wyprodukuje około 5,5 Twh energii rocznie, co wystarczy na pokrycie zapotrzebowania przez ponad 2,5 miliona gospodarstw domowych, biorąc pod uwagę średnie zapotrzebowanie gospodarstwa domowego w Polsce na poziomie około 2 megawatów godzin na rok – wyjaśnia.
– Rzeczywiście morskie farmy wiatrowe mogą stać się taką bardzo istotną częścią polskiego miksu energetycznego i z uwagi na specyfikę offshore, trochę różniącą j od onshore, czyli od farm na lądzie. Chodzi o stopień wykorzystania mocy morskich farm wiatrowych, ponieważ czas, z jakim one pracują w sposób stabilny, jest dużo większy, niż wiatraki na lądzie. One rzeczywiście staną się ważnym elementem podstawy polskiego systemu elektroenergetycznego – podsumowuje.
1,5 GW z morskiej farmy wiatrowej Baltica 2
Jak przekazano, dzięki 107 turbinom o łącznej mocy 1,5 GW morska farma wiatrowa Baltica 2 będzie mogła dostarczyć zieloną energię do ponad 2,5 mln domów w Polsce, znacząco przyczyniając się do transformacji polskiej energetyki. PGE i Ørsted rozpoczęły już budowę lądowej infrastruktury przyłączeniowej.
Mają też zakontraktowane wszystkie niezbędne komponenty do rozpoczęcia budowy Baltica 2 na morzu, a także podpisane wszystkie umowy dotyczące instalacji – fundamentów, kabli, turbin i morskich stacji transformatorowych. Partnerzy posiadają wszystkie niezbędne pozwolenia budowlane.
Na potrzeby instalacji turbin podpisali umowę dzierżawy terenów portowych w Gdańsku. W Ustce powstanie baza operacyjno-serwisowa PGE, która zostanie wykorzystana w fazie eksploatacji farmy wiatrowej.
Autor: Maciej Badowski