Znani menedżerowie skrupulatnie planują transformację energetyczną

2025-01-09

thumbnail

Transformacja energetyczna staje się priorytetem dla wielu polskich i międzynarodowych firm. Rok 2025 zapowiada się jako kluczowy moment dla sektora OZE, który mierzy się z licznymi wyzwaniami – od legislacji po finansowanie inwestycji. Liderzy branży, od energetyki wiatrowej po nowoczesne technologie magazynowania energii, przedstawiają swoje plany i cele na najbliższe lata.

Energia z wiatru fundamentem transformacji energetycznej

Energetyka wiatrowa stała się jednym z kluczowych filarów transformacji energetycznej w Polsce. Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, podkreśla, że nowelizacja ustawy wiatrakowej, zmniejszająca minimalną odległość od zabudowań z 700 do 500 metrów, mogłaby otworzyć drzwi do rozwoju 41 GW mocy z wiatru do 2040 roku.

– Energetyka wiatrowa to nie tylko nasza niezależność energetyczna i bezpieczeństwo, ale też najtańszy prąd – koszt jej wytworzenia jest 3-3,5 razy niższy niż z paliw kopalnych – wylicza Gajowiecki. Według jego szacunków, nowe farmy wiatrowe mogłyby wnieść do polskiej gospodarki nawet 133 miliardy złotych do 2030 roku, zapewniając przy tym 100 tysięcy nowych miejsc pracy.

Jednak rozwój energetyki wiatrowej wymaga inwestycji w sieci dystrybucyjne i magazyny energii. – Bez dynamicznego rozwoju energetyki wiatrowej polski system elektroenergetyczny będzie zagrożony, a ryzyko luki inwestycyjnej stanie się realne – przestrzega Gajowiecki.

Nowelizacja ustawy wiatrakowej jest kluczowym elementem transformacji. Według Gajowieckiego inwestorzy czekają w blokach startowych, a zmiana przepisów umożliwiłaby realizację nowych projektów, co przyniosłoby znaczne korzyści gospodarcze. Szacuje się, że każdy rok bez tej nowelizacji oznacza nawet 7 miliardów złotych strat dla polskiej gospodarki oraz zmniejszenie potencjalnych mocy wiatrowych o 1,5 GW rocznie.

Transformacja to być albo nie być polskiej gospodarki

Tomasz Wiśniewski, prezes Pracowni Finansowej, podkreśla, że magazynowanie energii będzie kluczowe dla stabilizacji sieci elektroenergetycznej, szczególnie w kontekście rozwoju elektromobilności i energii odnawialnej.

– Zdecydowanie potrzebujemy wiatru, ale przełomowym punktem może być instalacja magazynów energii. Bez nich mamy kolejny rekord wyłączeń instalacji, co skutecznie zniechęca właścicieli wiatraków i fotowoltaiki do inwestycji – mówi Wiśniewski.

Polska musi także opracować przepisy pozwalające na efektywne wykorzystanie przydomowych magazynów energii i samochodów elektrycznych jako dwukierunkowych źródeł zasilania. – To podejście mogłoby rozwiązać problem stabilizacji sieci i przyczynić się do pełniejszego wykorzystania potencjału odnawialnych źródeł energii – wyjaśnia.

Wiśniewski podkreśla także znaczenie fotowoltaiki, która w Polsce rozwija się w szybkim tempie. – Fotowoltaika już dwukrotnie wyprzedziła energię z wiatru pod względem zainstalowanej mocy, ale kluczowym wyzwaniem pozostaje jej integracja z siecią oraz magazynowanie wyprodukowanej energii – zaznacza. W tym kontekście potrzebne są zarówno inwestycje, jak i lepsze rozwiązania regulacyjne wspierające rozwój technologii magazynowania.

– Polska potrzebuje zacząć traktować temat transformacji energetycznej jako być albo nie być naszej gospodarki. Nie możemy tylko rozmawiać, potrzebujemy działać. By pobudzić podjęcie działań i przeprowadzić działania we właściwej kolejności, stworzyliśmy raport piramida potrzeb polskiej transformacji energetycznej – wskazał.

W ocenie Wiśniewskiego najważniejsze są kwestie techniczne, bez których nie ma możliwości uczynić naszego kraju atrakcyjnym miejsce inwestycji.

Ambitne cele i potrzeba dialogu społecznego

Michał Smyk, dyrektor krajowy w Statkrafcie, wskazuje na konieczność wzmocnienia potencjału OZE w Polsce. Firma, będąca jednym z liderów rynku OZE w Europie, planuje rozwój projektów hybrydowych, przyłączy komercyjnych i linii bezpośrednich.

– Od 2026 roku chcemy rozbudowywać nasz globalny portfel o nawet 2,5 GW nowych mocy odnawialnych rocznie. W Polsce planujemy rozwój portfela projektów OZE o mocy 1 GW do końca dekady – zapowiada Smyk.

Jednak realizacja tych zamierzeń zależy od stabilności regulacyjnej i wsparcia finansowego. – 2025 rok to czas budowania zaufania Polaków do OZE. Musimy rozmawiać z lokalnymi społecznościami o wpływie instalacji na ich życie, aby zwiększyć akceptację dla takich projektów – podkreśla.

Statkraft dostrzega także ogromny potencjał w synergii różnych źródeł energii oraz w modernizacji sieci elektroenergetycznych. – Wprowadzenie założeń dyrektywy RED III oraz obszarów przyspieszonego rozwoju OZE może ograniczyć czas realizacji projektów słonecznych i wiatrowych nawet do 12 miesięcy – zauważa Smyk. Te zmiany mogą stanowić silny impuls dla rynku OZE w Polsce, który wciąż zmaga się z barierami administracyjnymi i inwestycyjnymi.

Elektrownia jądrowa i nowe miejsca pracy na horyzoncie

Prezes PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, Jacek Kaczorowski, mówi o konieczności zamknięcia nierentownych elektrowni w Rybniku i Dolnej Odrze. Jednocześnie PGE stawia na projekty, które pomogą w przekształceniu regionów węglowych.

– Naszym celem jest łagodzenie skutków transformacji poprzez tworzenie nowych miejsc pracy, które zastąpią te w elektrowniach i kopalniach – wyjaśnia Kaczorowski.

Największym przedsięwzięciem, jakie planuje spółka, jest budowa elektrowni jądrowej. – Taka inwestycja mogłaby zmniejszyć ryzyko społeczne związane z utratą miejsc pracy, a także wykorzystać istniejącą infrastrukturę techniczną. Na etapie budowy możliwe byłoby zatrudnienie nawet 11 tysięcy osób – dodaje.

PGE kładzie również duży nacisk na dialog społeczny, który, jak przyznaje Kaczorowski, jest niezbędny dla znalezienia rozwiązań akceptowalnych przez wszystkie strony. – Transformacja regionów węglowych to proces wielowymiarowy i wymagający zaangażowania wszystkich interesariuszy – podkreśla.

Inwestycje energetyczne czeka sprawdzian finansowania

Columbus Energy to polska firma z Krakowa, która dostarcza usługi z zakresu instalacji OZE. Oprócz realizacji instalacji fotowoltaicznych dla klientów indywidualnych i biznesowych, spółka zajmuje się sprzedażą i montażem pomp ciepła oraz magazynów energii.

Jej prezes, Dawid Zieliński, zwraca uwagę na trudności związane z finansowaniem transformacji energetycznej. – Silna presja finansowa, wynikająca z wysokiego kosztu pieniądza i niekorzystnych kursów walutowych, sprawia, że wiele projektów staje się mniej opłacalnych – mówi.

Firma wskazuje na znaczenie wsparcia instytucji takich jak Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) i Polski Fundusz Rozwoju (PFR). – Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uruchomił program o wartości 4 miliardów złotych, dedykowany rozwojowi magazynów energii, co jest kluczowe dla stabilności systemu energetycznego – tłumaczy Zieliński.

Jednocześnie Zieliński apeluje o systemowe wsparcie dla polskich firm, aby uniknąć przejmowania marżowych projektów przez zagraniczne korporacje. – Bez odpowiednich działań, większość tych projektów będzie realizowana przez europejskie korporacje, a my pozostaniemy tylko odbiorcami tej energii – zauważa.