Takiego lata – jak tegoroczne – nie było nigdy dotąd
2024-11-06
Autor: Maciej Badowski
Polska znajduje się w kluczowym momencie transformacji energetycznej, zmierzając do zeroemisyjnej i bardziej zrównoważonej przyszłości. W sierpniu tego roku elektrownie na węgiel kamienny odnotowały najniższy w historii udział w naszym miksie energetycznym, osiągając jedynie 31,6 procent.
W sierpniu 2024 roku elektrownie na węgiel kamienny wyprodukowały jedynie 4,25 terawatogodzin (TWh) energii, co stanowi drugą najniższą produkcję w historii. To zjawisko nie jest odosobnione, ale wpisuje się w trend redukcji udziału węgla kamiennego w miksie energetycznym. W tym samym czasie nastąpił znaczący wzrost produkcji energii z gazu – o 42 proc. miesiąc do miesiąca, osiągając 1,67 TWh. Energia produkowana z węgla brunatnego oraz z fotowoltaiki (PV) zajęły odpowiednio drugie i trzecie miejsce w miksie energetycznym, z produkcją na poziomie 3,21 TWh i 2,13 TWh.
Kierunek polskiej transformacji energetycznej przewiduje silny wzrost odnawialnych źródeł w naszym mikście energetycznym. W Krajowym planie na rzecz energii i klimatu (KPEiK) w scenariuszu aktywnym wskazano, że w roku 2030 56,1 proc. energii elektrycznej będzie wytwarzane ze źródeł odnawialnych, co oznacza potrojenie wyniku w porównaniu do 2020 roku. – To nie jest ani nierealne, ani niewykonalne, ponieważ to już się dzieje – komentuje Tobiasz Adamczewski z Forum Energii.
Programy rządowe zakładają olbrzymi wzrost mocy w systemie (z 45 gigawatów w 2020 r. do 96 GW w 2030 r. i 136 GW w 2040 r.). Wzrost ten ma pochodzić głównie z energii ze słońca, czyli fotowoltaiki i wiatru (w tym z wiatraków na lądzie z 6,5 GW w 2020 r. do 19 GW w 2030 r. i 26 GW w 2040, a z wiatraków na Bałtyku z 6 GW w 2030 r. do 18 GW w 2040 r).